Podglądania powstają jako najlepszy sposób wypełnienia wolnego czasu. Sprawdzę, czy pisanie o filmach może przynieść tyle samo radości, co oglądanie ich. W polityce, a więc w tym, co studiuję nie znajduję nic z filmowego charakteru. Oczywiście poza abstrakcyjnością i paskudnymi charakterami.

piątek, 31 maja 2013

Dawno temu w telewizorze...

Kadr z filmu Dawno temu w trawie
Wszystkie dzieci nasze są:
Borys, Wojtek, Marysia, Tom,
niech małe sny spełnią się dziś,
wyśpiewaj marzenia, a świat
będzie nasz! 

   Dam głowę, że zamiast przeczytać ten wers po prostu go zaśpiewaliście. Tak przeszło dwadzieścia lat temu bawiła nas Majka Jeżowska. Wszyscy wierzyli, że spełnią się ich marzenia - i Borys, i Wojtek, i Marysia i  Tom. Ten pierwszy na pewno dał sobie w życiu radę, teraz jest pewnie warszawskim hipsterem, ma rubrykę w "Glamour", ale co z tego skoro co tydzień jest u psychologa? Wojtek jest wybitnym inżynierem. Dam głowę, że to on odkrył bozony Higgsa, ale profesor nie zabiera go nawet na konferencje. Na psu budę więc taki sukces... Marysia? Marysia dużo się uczy. Gra na pianinie i śpiewa. Chciałaby wystąpić kiedyś w Opolu, ale nie ma za co opłacić noclegu i dojazdu, bo ucięli jej socjalne. Został nam zatem jeszcze Tom. On miał akurat zawsze przechlapane. Na podwórku nawet dosłownie.

   Ale nie ma czasu na ponuractwa! Jutro przecież Dzień Dziecka! Nieważne zatem, czy dobiegamy już trzydziestki, czy  nieśmiało wkraczamy w oczko, dla naszych rodziców wciąż przecież pozostaniemy niepoprawnymi łobuziakami, a o życiu nadal wiedzieć będziemy mniej niż nic. Ach jak pięknie byłoby zatem wrócić na podwórko i szaleć do 19.00 na trzepaku. Później szybciutko do mycia rączek, kolacyjka i wieczorynka! Pamiętacie jeszcze swoje ulubione bajki? Król Lew? Oczywiście, że tak. Niezmiennie ukochany! Ale może przypomnimy sobie coś jeszcze?

Kadr z bajki Księżniczka Łabędzi
   Wielki temu wiedzieliśmy pewnie Dawno temu w trawie (reż.Andrew Stanton John Lasseter, 1998). Dzielny Flik wyrusza poza swoje mrowisko hen daleko w poszukiwaniu sprzymierzeńców do walki z okrutnymi pasikonikami, które każdej jesieni zwracają się do jego przyjaciół pracusiów o oddanie im lwiej części zapasów. Flik będzie musiał udowodnić, że jest w stanie uratować swoich przyjaciół i obronić ich przed intruzami. Gdy z wypiekami na twarzy skończymy oglądać jego zmagania, rozruszajmy się trochę i przyjmijmy podanie od Królika Buggsa i dołączmy do jego drużyny w Kosmicznym Meczu (reż. Joe Pytka, 1996). Kreskówkowi bohaterowie przyjęli właśnie wyzwanie od straszliwych potworów i nasz doping pomógłby zmobilizować się przeciwko nim nawet samemu Michaelowi Jordanowi. Nie wypada odmawiać... Wymówek nie przyjmie raczej także Księżniczka Łabędzi, która pragnie uwolnić się spod czaru niecnego czarnoksiężnika, który aby rozdzielić ją z ukochanym co nocy zamienia ją w powabnego ptaka. Z pewnością będzie potrzebowała kogoś, kto podzieli jej smutek i otrze strumienie łez. W tarapatach znalazła się i Calineczka (reż. Don Bluth, Gary Goldman, 1994), której losy wprost musimy prześledzić. Na domiar złego w fatalnej sytuacji znalazł się też Kopciuszek (reż. Robert Iscove, 1997) i sama Whoopi Goldberg w roli dobrej wróżki może w tym przypadku nie pomóc... Na koniec czekałaby nas podróż do Indii gdzie o pomoc w odzyskaniu ukochanej prosi nas sam książę Rama. Ramajana (reż. Ram Mohan, Yugo Sako, Koichi Saski, 1993) z pewnością nie skończy się bez nas dobrze... 

Jutrzejszy Dzień Dziecka będzie chyba bardzo pracowity!

piątek, 24 maja 2013

Wielki Gatsby

www.filmweb.pl
   Pompatyczne lata 20. Szaleństwa i lepki blichtr przyjęć. Duszna od westchnień po wyswobodzeniu od wojny atmosfera i wirujący w charlestonie kobiety i mężczyźni. Bogactwo na pokaz, wrzaski, szum, błysk, nowobogackie fanaberie, pyszność, przepych, obłuda i skandale. Z takim wrażeniem o epoce zostawia nas Baz Luhrmann po obejrzeniu swojego najnowszego filmu Wielki Gatsby. Mamy początkowo nadzieję na to, że dzięki niemu wkraczamy w świat kolejnej bajki, w której jest królewicz i królewna i będą oni żyli długo, i szczęśliwie. Niedługo później przekonujemy się, że oglądamy jednak wzięty z życia melodramat, którego smutek dociera do nas zdwojoną przez napuszoną estetykę siłą.
   
   Wielki Gatsby to historia nieszczęśliwej miłości biednego niegdyś niczym mysz kościelna Jaya Gatsby'ego (Leonardo DiCaprio) i kochającej nad wszystko bogactwo Daisy (Carey Mulligan). Po tym jak główny bohater wyjeżdża na front, niewiele myśląc kobieta wpada w ramiona dziedzica obrzydliwie wielkiej fortuny, Toma Buchanana (Joel Edgerton). Pech jednak chce, że w dniu ślubu dostaje wiadomość od ukochanego. Czasu nie da się już jednak cofnąć i Daisy "zmuszona" jest żyć przy boku niczym niewzruszonego Toma. Tymczasem Gatsby, wraz ze swoim przyjacielem, Nickiem Carraway'em (Tobey Maguire) przygotowuje misterny plan odzyskania zepsutej do szpiku kości Daisy, naiwnie wierząc w to, że łączy ich wielkie i prawdziwe uczucie.

   Wielki Gatsby w wersji 2013 to jak szalona jazda na kręcącej się zbyt szybko karuzeli w kiczowatym parku rozrywki. Wszystko, co widzimy na ekranie szumnie wiruje nam przed oczami i przyprawia o absolutny zawrót głowy. Wcale jednak nie mamy ochoty opuszczać tego świata. Luhrmann, podobnie jak w Romeo i Julii (1996) znalazł paradoksalnie w całym estetycznym nadmiarze jakiś umiar, który pozwala nam skupić się na głównym wątku filmu, jakim jest miłość Daisy i Gatsby'ego. Błyskawiczne ujęcia i porywczość niektórych postaci, a także kolorystyczna wybuchowość każdej sceny są nad podziw zrobione z rozmysłem i precyzją. Nie ma tutaj miejsca na żaden zbędny element. Zresztą, gdzie on w ogóle mógłby się jeszcze zmieścić... Gwałtowną atmosferę epoki oddaje doskonale dopasowana do filmu muzyka. Dzięki niej czujemy wszystko - towarzyską duchotę, żądzę skandalu i niemogący się ziścić romans. To zasługa niezrównanego Craiga Armstronga, który jest kompozytorem najpiękniejszych filmowych utworów oraz szeregu współczesnych artystów, których do współpracy zaprosił Luhrmann. 
 
C. Mulligan i L. DiCaprio w roli Daisy i Gatsby'ego (www.movies.about.com)
   Film może nie spodobać się jednak tym, którzy oczekiwali wiernego oddania książki Fitzgeralda. Leonardo DiCaprio zdecydowanie nie pasuje wtedy do ideału szlachetnego, wyniosłego i tajemniczego Gatsby'ego. Postać Daisy jest zbyt bardzo ludzka i emocjonalna. Zaczyna też wtedy nagle przeszkadzać wielość - kolorów, bohaterów, rekwizytów i dźwięków, wszystkiego. Ma się wówczas wrażenie, że obiecująco rozpoczynająca się fabuła staje się coraz bardziej leniwa i usypiająca. Gdy jednak spojrzymy na Wielkiego Gatsby'ego inaczej, przez pryzmat estetyki, w której kocha się Luhrmann, zamysłu przesady, który towarzyszy każdemu jego filmowi, to dobrze wiemy już, że obejrzeliśmy absolutne arcydzieło.

The Great Gatsby
Australia, USA, 2013, 142'
reż. Baz Luhrmann, scen. Baz Luhrmann, Craig Pearce, zdj. Simon Duggan, muz. Craig Armstrong, prod. Baz Luhrmann,
Douglas Wick, Lucy Fisher, Catherine Martin, Catherine Knapman, dystr. Warner Bros. Pictures, na podstawie książki F.S. Fitzgeralda "Wielki Gatsby", wyst.
Leonardo DiCaprio, Tobey Maguire, Carey Mulligan, Joel Edgerton, Isla Fisher, Jason Clarke.

W nadchodzącą niedzielę ruszy Krakowski Festiwal Filmowy

mat. pras.
To już 53 edycja jednej z najstarszych w Europie imprez filmowych. W programie festiwalu przewidziano cztery cykle konkursowe. Będziemy mieli szansę zobaczyć najgorętsze polskie fabuły, krótkie metraże, dokumenty muzyczne oraz szereg filmów animowanych, które powalczą odpowiednio o statuetki Lajkonika, Smoka, Hejnału oraz Rogu. Imprezę otworzy film "Stanton: Przejrzeć Harry'ego" w reżyserii Sophie Huber. Festiwal zakończy się 2 czerwca.

Podczas imprezy zostanie zaprezentowanych aż 250 filmów - zarówno z polski, jak i za granicy. Laureaci festiwalu otrzymają bezpośrednie nominacje do nagród Europejskiej Akademii Filmowej, a także Oscarów. Podczas trwania festiwalu przyznane zostaną także dodatkowe wyróżnienia - Nagroda Publiczności oraz Nagroda Specjalna Smok Smoków, która powędruje w tym roku do reżysera filmów animowanych.

Nie można wprost przegapić takich obrazów jak "Szczur" Jakuba Pączka, "Mazurka" Julii Kolberger, dokumentu "Ojciec i syn w podróży" Marcela Łozińskiego, czy studenckiej etiudy Rafała Skalskiego "52 procent".


Na uwagę zasługuje także dokument Thomasa Haley'a "Amerykański marzyciel", w którym będziemy mogli przyjrzeć się bliżej współczesnym podziałom społecznym w Ameryce. "Biały czarny chłopiec" Camilli Magid to propozycja nie do odrzucenia, gdyż opowiada o wiecznym zagrożeniu, w którym musi żyć Tanzański chłopiec, który jest albinosem. Na festiwalu powróci także znany szerszej publiczności z filmu "Karuzela" Michał Nekanda - Trepka. Wystąpi on w Krakowie ze swoim nowym obrazem "Campo di Fiori", w którym przyjrzy się zagmatwanym relacjom polsko-żydowskim z okresu zagłady. Motywem przewodnim filmu będzie jeden z wierszy Czesława Miłosza. Jedną z najpiękniejszych animacji festiwalu może za to okazać się 10- minutowy obraz Ewy Borysiewicz "Do serca Twego", który porusza już w trakcie samego czytania opisu filmu:  

"Był on, przystojny, kruczoczarne miał włosy, przy huśtawce stał. Uśmiechał się, aż oczy stawały dęba. Kolorowo było – taką schizę potrafił urządzić, że co powiedział, to zrobiła. Słuchać chciała bajek jego, by gadał aż do nocy. On udka jej zajadał ze smakiem. Aż całe jej nadzieje stracił. Niewybaczalnej zdrady już mu nie odpuściła. Animacja Ewy Borysewicz to świecka litania i niesiona echem po blokowisku historia uczucia, które spotkało gorzkie rozczarowanie."

Reżyser i juror konkursu dokumentów muzycznych - Petr Zelenka (mat.pras.)
W jury tegorocznych konkursów zasiądą m.in. czeski reżyser filmowy, scenarzysta i dramatopisarz Petr Zelenka (konkurs dokumentów muzycznych), reżyser Andrzej Jakimowski, twórca przepięknego Imagine i filmu Sztuczki (konkurs filmów krótkometrażowych), pisarka Dorota Masłowska (konkurs filmów krótkometrażowych), rosyjski reżyser Siergiej Dworcewoj (konkurs filmów dokumentalnych), reportażysta Jacek Hugo-Bader (konkurs polski), czy dziennikarz Ryszard Jaźwiński (konkurs polski).

Z okazji festiwalu będzie można także uczestniczyć w wystawie zdjęć Bogdana Dziworskiego "Podchody i inne gry towarzyskie", czy bawić się podczas imprezy "Rarytasy muzyczno-filmowe Piotra Metza". W Muzeum Narodowym odbędzie się specjalny pokaz filmów Juliana Antoniszczaka. Jan Chołoniewski zaprasza natomiast gorąco na Noc Oryginalnych Wideoklipów Alternatywnej i Elektronicznej Muzyki. Wśród artystów na tegorocznym festiwalu wystąpią m.in. Maria Peszek, Tymon & The Transistors oraz Marika Bournaki. 

niedziela, 19 maja 2013

"Scena zbrodni" laureatem Grand Prix Dolnego Śląska na 10. Planete + Doc!

Kadr z filmu "Scena zbrodni" (mat.pras.)
Grand Prix Dolnego Śląska – Nagrodę Marszałka Województwa Dolnośląskiego zdobył film „Scena zbrodni” w reżyserii Joshuy Oppenheimera, Anonymous i Christine Cynn. Nagrodę w imieniu reżysera odebrał jeden z producentów Andreas Dalsgaard. Film jest wstrząsającym zapisem relacji indonezyjskich dowódców brygad śmierci. 

We Wrocławiu zaprezentowano 50 filmów podczas 118 projekcji. 18 z nich, które w Warszawie startowało w konkursie głównym o Nagrodę Millennium, walczyło o Grand Prix Dolnego Śląska – Nagrodę Marszałka Województwa Dolnośląskiego.

Gala zamknięcia festiwalu (Wrocław), fot. Wojciech Nekanda Trepka
Jury w składzie: dokumentalistka Kinga Wołoszyn-Świerk, malarz i grafik Paweł Jarodzki i krytyk literacki Stanisław Bereś ogłosiło swój werdykt. W uzasadnieniu werdyktu czytamy: "Ten film powala na kolana, odbiera sen i spokój ducha. Odczuwamy głęboki respekt i szacunek dla cywilnej i artystycznej odwagi reżysera, bo porwał się na rzecz wyjątkowo trudną i niebezpieczną". Nagrodę w postaci 3000 Euro i szklanej statuetki z Galerii Moya na ręce producenta przekazał Członek Zarządu Jerzy Tutaj. To nie jedyna nagroda dla "Sceny zbrodni" wczoraj w Warszawie film zdobył Nagrodę Publiczności oraz 2000 euro, ufundowane przez kanał dokumentalny PLANETE+ i platformę cyfrową nc+.

Werner Herzog powiedział o tym filmie, że to jeden z najważniejszych dokumentów ostatnich 30 lat oraz jeden z najbardziej przerażających i surrealistycznych filmów dokumentalnych, jakie widział w ostatniej dekadzie. Reżyser Joshua Oppenheimer przekonał dawnych indonezyjskich zbrodniarzy, aby odegrali przed kamerą wydarzenia sprzed 50 lat, kiedy to kierowane przez nich reżimowe organizacje paramilitarne zamordowały ponad milion ludzi pod pozorem walki z komunizmem. Film wykorzystuje konwencje kina gangsterskiego, kiczowatego melodramatu i surrealistycznego dramatu psychologicznego do udziału w którym bohaterowie przystępują z wielką chęcią i zaangażowaniem, odgrywając przed kamerą jak gdyby nigdy nic wydarzenia z tamtych lat. Do dziś w Indonezji traktuje się ich jak bohaterów oraz uprzywilejowanych obywateli, a odziały paramilitarne owiane są legendą walki o demokrację. 

Źródło: materiały prasowe Planete + Doc Film Festival

piątek, 17 maja 2013

... bo od kaszy boli brzuch, a od grochu człowiek zdrów

Źródło: theselfhelphipster.com
Kipi kasza, kipi groch.
Lepsza kasza niż ten groch.
Bo od grochu boli brzuch, 
A od kaszy człowiek zdrów!

Tego wierszyka z pewnością nie śpiewała w dzieciństwie swojemu synowi Tomowi Francis Kenter. Bohaterka filmu Na surowo (reż. Anneloek Sollart, 2012) postanowiła w pewnym momencie swojego życia przejść na witarianizm. Francis zaczęła jeść jedynie to, co surowe, wykluczając z codziennego menu gotowane warzywa, mięso oraz jakikolwiek nabiał. Swoją filozofię odżywiania przekazała także synowi Tomowi, któremu według pediatrów może to niezwykle zaszkodzić i spowodować, że chłopiec dosłownie zatrzyma się w rozwoju.

Witarianizm to "przede wszystkim na wykluczeniu produktów przetworzonych oraz pochodzenia zwierzęcego. Posiłki przyrządza się ze świeżych owoców, warzyw, nasion, orzechów i ziół, zwłaszcza tych, które mają wysoki potencjał energetyczny. Dzięki temu dieta witariańska jest w 100 procentach naturalna, niskotłuszczowa, bezglutenowa i niskosolna. Druga podstawowa zasada jest dość zaskakująca – żadnego pieczenia, smażenia, gotowania, wędzenia. Posiłki są spożywane na zimno albo podgrzewane maksymalnie do temperatury 42 stopni Celsjusza."
                                                              - Krzysztof Boczek, Na czym polega witarianizm, Zwierciadło.pl

Pomysł na nakręcenie filmu o nietypowej rodzinie przyszedł podczas wspólnego grillowania reżyserki ze znajomymi. Zaczęto wtedy zastanawiać się nad tym jak niezdrowe jest jedzenie, które właśnie tak ze smakiem pałaszują. Od słowa do słowa przeszli do tematu Toma, który poruszyła jedna z koleżanek Sollart, a z którego problemem spotkała się prowadząc jedne ze szkolnych zajęć.

Sprawa Francis wywołała swojego czasu w holenderskich mediach nie lada wrzawę. Po tym jak Tom udał się do jednego z pediatrów, a ten określił jego stan zdrowia jako pozostawiający niezwykle wiele do życzenia, kobietę oskarżono o znęcanie się nad dzieckiem i jego wysoce niebezpieczne zaniedbywanie. Lekarze zaalarmowali, że dieta Toma jest zbyt uboga w kalorie, aby ten mógł w przyszłości osiągnąć prawidłowy wzrost i wagę. Francis pozostała jednak niewzruszona na te argumenty i dalej kontynuowała odżywianie syna w ten sam sposób. Sprawa została zgłoszona do opieki społecznej, a następnie skierowano ją do sądu. Tam kobieta broniła swojego stanowiska twierdząc, że lekarze nie mają racji, mówiąc, że krzywa wzrostu Toma jest taka sama jak w przypadku niedożywionych afrykańskich dzieci. Francis wyraźnie stwierdziła, że poprzez spożywanie mięsa i nabiału współcześni ludzie są o wiele wyżsi niż powinni być, a dieta Toma jest absolutnie wolna od jakichkolwiek nienaturalnych i niezdrowych składników, a on sam spożywa regularnie nasiona chia, które zawierają 12 razy lepiej wchłaniający się w organizm wapń, niż ten, który znajduje się nabiale.

Francis ze swoim synem Tomem (www.volkskrant.nl)
Na surowo jest filmem wysoce kontrowersyjnym tematycznie i podczas jego oglądania z pewnością nie raz złapiemy się za głowę. Tym, którzy spożywają na co dzień praktycznie wszystko, co mają pod nosem naprawdę trudno będzie przyjąć postać Francis za realistyczną. Tym bardziej stanie się to niepojęte, gdy dostrzeżemy, że Francis jest otwarta jedynie na stanowiska i uwagi, które potwierdzają jej światopogląd i konsekwentnie odpiera argumenty pediatrów i sędziów.  Nietrudno jednak zrozumieć oba przedstawione w dokumencie stanowiska - lekarzy specjalistów i wiernej ideałom matki. Są zaprezentowane w sposób obiektywny i całościowy. Temat przedstawiony w filmie jest niezwykle intrygujący i zmuszający do poszukiwań o szczegółach witariańskiej diety. Otwarte zakończenie prowokuje u widza pytania o priorytety Francis i przyszłość dziś 15-letniego Toma.

Rawer
Holandia, 2012, 54'
reż. Anneloek Sollart, edit. Caroline Hoeberechts Uppercut, zdj. Suzan van Steenwijk, Diana Mosterd, muz. Het Paleis van Boem, prod. Simone van der Broe, dystr. Basaltfilm, wyst. Francis Kenter, Tom Kenter

 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...