Podglądania powstają jako najlepszy sposób wypełnienia wolnego czasu. Sprawdzę, czy pisanie o filmach może przynieść tyle samo radości, co oglądanie ich. W polityce, a więc w tym, co studiuję nie znajduję nic z filmowego charakteru. Oczywiście poza abstrakcyjnością i paskudnymi charakterami.

poniedziałek, 11 lutego 2013

Poradnik pozytywnego myślenia

Źródło: www.showbizcafe.com
    Nietrudno zauważyć, że wieczorne sesje filmowe są o wiele przyjemniejsze niż sesja na uczelni, ale jak to mówią - mus to mus i samo się nie zda. A zatem skoro sesję większość z nas ma już za sobą, a sezon rozdawania filmowych nagród rozpoczął się na dobre, wypadałoby zaplanować kolejne zimowe wieczory i wyskoczyć do kina. A nowości teraz nie brakuje. Wśród nich zdecydowanie wyróżnia się Poradnik pozytywnego myślenia w reżyserii Davida O. Russell'a (2012). Praktycznie wszystkie główne role filmu zostały wyróżnione przez Akademię (R. De Niro, B. Cooper, J. Weaver) i obraz ma całkiem spore szanse na zdobycie kilku Oscarów. Choć czarnym koniem w wyścigu pozostaje dla użytkowników Filmwebu Django (reż. Q. Tarantino, 2012), Poradnik pozytywnego myślenia nie znalazł się w pierwszej piątce najlepszych filmów roku bez powodu. Został już dotąd doceniony podczas ceremonii Złotych Globów (wyróżnienie dla Jennifer Lawrence) i na wczorajszej imprezie BAFTA (nagroda za najlepszy scenariusz adaptowany, wyróżnienie dla najlepszych aktorów pierwszoplanowych - B. Coopera i J. Lawrence). O co zatem tyle szumu?

    Pat Solitano (Bradley Cooper) wpadł w tarapaty bijąc prawie do śmierci mężczyznę, którego kilka chwil wcześniej zobaczył pod prysznicem ze swoją żoną. Rzecz oczywista, każdy mógłby tak zareagować. U Pat'a zdiagnozowano jednak zaburzenia dwubiegunowe, przez które ze stanu pełnego zadowolenia płynnie przechodził ku niepohamowanej agresji. Żona bohatera (Brea Bee) prędko zrozumiała jakim błędem było wzięcie z nim ślubu i zerwała z Pat'em wszelki kontakt, podczas gdy on po wyjściu ze szpitala postawił sobie za punkt honoru odzyskanie ukochanej. Grunt to spotkać się wpół drogi.

J. Lawrence (www.totalfilm.com)
   Zmobilizowany i pełen wiary w swoje możliwości Pat, wraca więc do domu i kreśli w wyobraźni plany zdobycia Nikki. Wszyscy oprócz niego wiedzą, że wysiłki pójdą na marne. W grę nie wchodzi jednak posługiwanie się logicznymi argumentami. Ojciec (Robert de Niro) stara się z uporem maniaka nakłonić syna do spędzania z nim czasu przed telewizorem, gdyż wierzy, że jego obecność gwarantuje zdobycie tytułu przez jego ukochaną drużynę futbolową. Matka Pat'a (Jacki Weaver) próbuje w tym samym czasie ostudzić zapały syna każdym sposobem jaki przyjdzie jej do głowy. Przyjaciel bohatera, Ronnie (John Ortiz) wraz ze swoją żoną (Julia Stiles) zarzucają go swoimi problemami, byleby tylko ten nie myślał o Nikki. Wszystko jednak idzie na marne do czasu, gdy Pat spotka Tiffany (Jennifer Lawrence).

   Mawiają bowiem, że swój zawsze pozna swego i na przykładzie tych dwojga bohaterów nie można się wiele pomylić wypowiadając to zdanie. Okazuje się prędko, ze szalona bohaterka tak samo jak Pat odbiera wszystkie zewnętrzne sygnały poza głównymi falami nadawania i postanawia pomóc nieszczęśnikowi w odzyskaniu żony. Na zasadzie sprawiedliwej wymiany oferuje Patrickowi doręczenie miłosnego listu do Nikki w zamian za partnerowanie jej w konkursie tanecznym. Zachowanie szalonej kobiety, ot co. Gorzej gdy okaże się jednak, że jest to w dodatku akt kobiety zakochanej.

B. Cooper. R de Niro (www.m-edia.me)
    O Poradniku pozytywnego myślenia mówi się w mediach wiele dobrych rzeczy. Został wspaniale przyjęty przez krytyków, którzy zachwycają się rolą Jennifer Lawrence i zgodnie twierdzą, że ten film pozwolił Bradley'owi Cooper'owi rozwinąć skrzydła. Wiele wspomina się także o powrocie do formy Roberta de Niro, który za rolę ojca Patricka został w tym roku nominowany do Oscara, będąc dotychczas konsekwentnie pomijanym w podsumowaniach Akademii. Mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła Jennifer Lawrence, po której szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się wiele. Jest niezwykle przekonująca, histerycznie zabawna i pełna wdzięku. Jej karierę na pewno warto będzie nadal śledzić. O głównej roli męskiej Cooper'a można by rozwodzić się wiele, wymieniać plusy i minusy, a ja i tak w ostatecznym rozrachunku widzę go jako weterana bromansu, choć w Poradniku pozytywnego myślenia pokazuje się od lepszej, być może, że nawet i pełniejszej strony. Ujmując całościowo popisy aktorskie filmu, na pewno można być zadowolonym, gdyż wśród bohaterów Poradnika... nie znajdzie się nikt normalny, a zatem cała obsada poczyniła wielkie wysiłki, aby odnaleźć klucz do swoich postaci. Film Russella od początku jest dla widza tykającą bombą-niespodzianką, którą na przekór i z ciekawości jednocześnie, trzyma się w rękach dopóki nie wybuchnie. Jest zabawnie i bardzo emocjonalnie, a po napisach końcowych nachodzi refleksja o tym, że Poradnik... to nieoczywista oczywistość, o którą dziś w kinie rzadko. Na pewno warto zobaczyć!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...