Podglądania powstają jako najlepszy sposób wypełnienia wolnego czasu. Sprawdzę, czy pisanie o filmach może przynieść tyle samo radości, co oglądanie ich. W polityce, a więc w tym, co studiuję nie znajduję nic z filmowego charakteru. Oczywiście poza abstrakcyjnością i paskudnymi charakterami.

czwartek, 7 marca 2013

Tajskie floating cinema, czyli Rocks Yao Noi Festival

www.trendland.com
   Od soboty pogoda w Polsce ma się podobno diametralnie zmienić i znów z szafy będziemy zmuszeni wyciągnąć kożuszki i kozaczki (choć wiadomo - te białe zawsze czekają grzecznie w korytarzu!). Niewielu z nas się to oczywiście podoba, więc dlaczego by tak nie uciec od tych wszystkich szarości i przyjrzeć się z bliska festiwalowi filmowemu w Tajlandii? Gwarantuję, że jest na co popatrzeć!

   W 2012 r. swoją pierwszą edycję miał Rocks Yao Noi Festival. Oczywiście jak każde takie wydarzenie miał swój autorski repertuar, warsztaty, prelekcje itd., ale to nie one najbardziej przyciągnęły kinomaniaków do Tajlandii. Organizatorzy festiwalu zaoferowali bowiem widzom nie lada gratkę w postaci oglądania filmów w naprawdę wyjątkowej scenerii. Ostatniej nocy trwania Yao Noi Festival, goście mieli okazję obejrzeć film ze świecącej tratwy na lagunie Nai Pi Lae w pobliżu tajskiej wyspy Kudu. Ekran filmowy umieszczono nieopodal ogromnych skał wyrastających z wnętrza laguny, a na specjalnej tratwie przed nim wybudowano jedyną w swoim rodzaju widownię. Pomysłodawcą takiej aranżacji był chiński architekt Ole Scheeren, który zainspirował się techniką podpatrzoną wśród lokalnych rybaków. Ci bowiem budowali na podobnej zasadzie swoje farmy homarów. Cała konstrukcja została stworzona przy użyciu surowców wtórnych, a po zakończeniu festiwalu została zdemontowana i przekazana wspólnocie Yao Noi.

www.buro-os.com
   Główną ideą, która przyświeca festiwalowi jest międzykulturowy dialog i promowanie porozumienia człowieka z jego naturalnym środowiskiem. Pierwszymi kuratorami tego projektu byli Tilda Swinton oraz tajski reżyser Apichatpong Weerasethakul, który w 2010 r. zdobył Złotą Palmę w Cannes za Wujek Boonmee, który potrafi przywoływać swoje poprzednie wcielenia. Niestety jak na razie nie mogłam doszukać się żadnych informacji na temat tegorocznej edycji, choć w 2012 r. bezwzględnie zapowiadano rokroczne wskrzeszanie projektu. Oby coś się z tego urodziło, choć patrząc na zdjęcia projekt zdaje się pochłaniać nie lada pieniądze. Nie można też oprzeć się wrażeniu, iż samo uczestniczenie w nim jest bardzo kosztowne. Tak czy inaczej, czyż nie miło jest się mu poprzyglądać?

Więcej informacji na temat festiwalu pod adresem: www.filmontherocksyaonoi.com
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...