Podglądania powstają jako najlepszy sposób wypełnienia wolnego czasu. Sprawdzę, czy pisanie o filmach może przynieść tyle samo radości, co oglądanie ich. W polityce, a więc w tym, co studiuję nie znajduję nic z filmowego charakteru. Oczywiście poza abstrakcyjnością i paskudnymi charakterami.

wtorek, 15 stycznia 2013

Genialny klan

Źródło: www.conunabisola.blog.com
   Tyle razy powtarzamy, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach, że widocznie musi tak być. Ja osobiście rzadko do takich pozuję, więc być może w tym tkwi właśnie sekret powodzenia mojego rodzinnego przedsięwzięcia. Każdy dobrze jednak wie, że w tej pilnie strzeżonej grupce nie obędzie się czasem bez sekrecików i afer, ale jak to mówią - byleby być na dobre i na złe! Royal'a Tenenbauma, głównego bohatera Genialnego klanu, nie było ani przy jednym, ani przy drugim. Dla jego dzieci - Chas'a, Margot i Richie'go nie wróżyło to nic dobrego. Dla nas, widzów, wręcz przeciwnie. W 2001 r. Wes Anderson nakręcił film, na którego punkcie oszaleli wszyscy jego fani. No i ja. 12 lat później. Ale to nic! Lepiej późno niż później!

   Royal Tenenbaum (Gene Hackman) i jego żona Etheline (Anjelica Huston) rozwodzą się. Ta wiadomość spada na ich dzieci niczym grom z jasnego nieba. Nie martwią się jednak o to, że ukochany tato nie będzie z nimi dłużej mieszkał. Żaden zresztą z niego ulubieniec rodziny. Wszyscy prędko zbierają się do kupy i postanawiają dalej żyć sobie jak gdyby nigdy nic. No może nie do końca. Po rozwodzie z mężem, Etheline postanawia skupić się na wykształceniu dzieci. Margot (Gwyneth Paltrow) zostaje więc specem scenopisarstwa i swoją pierwszą sztukę o zwierzątkach wystawia w wieku kilku lat. W tym czasie Chas Tenenbaum (Ben Stiller) namiętnie poświęca się prowadzeniu biznesu. Richie (Luke Wilson) też nie próżnuje i już po kilku treningach na korcie odkrywa w sobie pasję do tenisa. Rodzina geniuszy! Etheline się cieszy i wydaje o nich książkę.

Irene Gorowaia, Aram Aslanian-Persico, Amedeo Turturro (www.letsbebad.livejournal.com)
   Nic nie zapowiadało jednak katastrofy. Niedługo po osiągnięciu przez dzieci Tenenbaumów dojrzałości, sukcesy zaczynały się kończyć, a pomysły na życie trójki małych karierowiczów stawały się coraz bardziej beznadziejne. W końcu w ogóle przestały istnieć. Margot męczy się w związku z podstarzałym psychoanalitykiem (Bill Murray) i ucieka w przygodne romanse. Z rozpaczy zaczyna sypiać nawet z dawnym kolegą całej trójki, Eli'em (Owen Wilson). Nie ma pojęcia o tym, że fakt, że została adoptowana, spędza sen z powiek jej bratu, Richie'mu, który kocha dziewczynę całym sercem i wciąż liczy na to, że kiedyś będą razem. Poza tymi tematami całkowicie pozostaje Chas, który odciął się od krewnych i głęboko przeżywa wraz z dwoma synami odejście żony, Rachel. Na dodatek Henry Sherman (Danny Glover), przyjaciel rodziny, oświadcza się Ethel. Wtedy "na pomoc" przybywa Royal i niczym Filip z konopi wyskakuje z abstrakcyjnym pomysłem na zorganizowanie rodzinie czasu. Spłukany do ostatniego grosza Royal prosi rodzinę o pomoc. Udaje mu się wmówić byłej żonie i dzieciom, że choruje na raka i jedynie 6 tygodni dzieli go od wybrania się na drugą stronę. Co tylko, gdy sekret wyjdzie na jaw?

G. Patrow, G. Hackman i L.Wilson (www.lypophrenia.com)
   Po obejrzeniu Kochanków z Księżyca, Rushmore, Pociągu do Darjeeling, Fantastycznego Pana Lisa i Hotelu Chevalier, muszę przyznać, że z całego tego zestawu Genialny klan, jest w wykonaniu Andersona filmem najbardziej hollywoodzkim. Przy jego oglądaniu zaśmiewałam się częściej niż na poprzednich seansach, a przy tym fabuła zdawała się przybierać bardziej sensowny, pełny i przemyślan kształt. Wszystko nadal pozostaje tutaj w niepowtarzalnie cudacznym klimacie i niepodrabialnej estetyce, ale mam wrażenie, że dla statystycznego widza jest bardziej jadalny niż pozostałe filmy Andersona. Fantastyczne kreacje, nieprzewidywalne zwroty w fabule, pomysłowość i lekkość są tym, co powinno zachęcić do obejrzenia Genialnego klanu. Bezapelacyjny lek na chandrę!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...