Podglądania powstają jako najlepszy sposób wypełnienia wolnego czasu. Sprawdzę, czy pisanie o filmach może przynieść tyle samo radości, co oglądanie ich. W polityce, a więc w tym, co studiuję nie znajduję nic z filmowego charakteru. Oczywiście poza abstrakcyjnością i paskudnymi charakterami.

piątek, 21 czerwca 2013

Dziewczyna z szafy

Źródło: www.filmweb.pl
   Śpiewano kiedyś, że każdy potrzebuje kogoś do kochania - do tęsknienia, całowania i przytulania. Każdy, kto kochał chociaż raz wie tak naprawdę, że trzeba wtedy o wiele poważniejszych deklaracji niż to. Wszystko zależy pewnie jednak od człowieka i zdawać by się mogło, że miłości poszukują najwytrwalej samotnicy. Jedni pragną kogokolwiek, a drudzy kogokolwiek innego i wtedy pojawia się właśnie największy problem.

   Potencjał obu tych wariantów miłosnej historii wykorzystał Bodo Kox.Wchodząca właśnie przebojem do naszych kin Dziewczyna z szafy miała być opowieścią o miłości dwojga samotników. Zwiastun filmu sugeruje widzowi, że wybierając się do kina zobaczy zabawną i wzruszającą historię ludzi, którzy natrafili na siebie najpiękniej, bo przypadkiem. Zrozumieli siebie nawzajem, pokrętnie pokochali i obdarowali spokojem. Całość miała dopełnić postać trzeciego bohatera, który za miłością gonił jak szalony. Za jakąkolwiek. Z kina miałam nadzieję wychodzić zrelaksowana i pełna dobrego nastroju, bo jeśli tak wiele osób mówiło o tym, że to przebój sezonu to przecież nie mogli się mylić. Miałam nawet z początku ochotę wybrać się z tego powodu na Dziewczynę z szafy dwa razy. W życiu jednak!

   Jacek (Piotr Głowacki) zamieszkał po śmierci rodziców ze swoim bratem Tomkiem (Wojciech Mecwaldowski). Chorujący na nowotwór bohater jest w przeciwieństwie do Jacka niezwykle zamknięty w sobie i nieprzystosowany do życia wśród ludzi. Pomimo poważnych obowiązków Jacek chce jednak korzystać z życia i dlatego nie obawia się spotykać z kobietami, które niestety odstrasza chory Tomek. Nie chcąc jednak przepuścić szansy na "wielką miłość" , wychodzi od czasu do czasu z domu i zostawia brata pod opieką sąsiadki. Pewnego dnia ta nie będzie mogła zająć się Tomkiem, a pełen obaw Jacek zapuka do drzwi dziewczyny z naprzeciwka. Mająca dość własnych problemów Magda (Magdalena Różańska) godzi się ku zaskoczeniu Jacka na spotkania z Tomkiem. Do drzwi dziewczyny niejednokrotnie zapuka także inny adorator, któremu tajemnicza dziewczyna skradła serce już dawno temu...

M. Różańska i W. Mecwaldowski (www.filmweb.pl)
   Dziewczyna z szafy opowiada delikatnie o kilku rodzajach miłości. W filmie przyglądamy się goniącemu za uczuciem Jackowi, który pragnie być kochany przez kogokolwiek, gdyż nie wytrzymuje dłużej życia w pojedynkę. Doskonale wie, czego brakuje w jego życiu i odpowie na zaloty każdej kobiety, która zwróci na niego uwagę. Zupełnie innym przypadkiem jest Tomek, o którym z powodu jego choroby, nie jesteśmy z początku przekonani, że może kochać. Okazuje się jednak, że po poznaniu Magdy zupełnie oszaleje na jej punkcie. Koleje odwiedziny sąsiadki będą przywoływały na myśl skojarzenia z pierwszą podwórkową miłością chłopca, o której marzy i śni, a po znalezieniu się w jej pobliżu zupełnie słupieje. Pozostająca pod wrażeniem Tomka Magda, darzy także niejasnym uczuciem odwiedzającego ją dzielnicowego, który nie mając wprawy w romansowaniu, stara się niezdarnie dotrzeć do dziewczyny i zaprosić ją na spotkanie. Poza tym wszystkim obserwujemy na ekranie także miłość braterską. Dbający za wszelką cenę o komfort życia brata Jacek, stając przed niespodziewanym wyzwaniem, uświadamia sobie jak bardzo jest samotny i związany z Tomkiem.

   Wychodząc z kina nie towarzyszy nam entuzjazm. Idziemy raczej od rękę z dosyć nachalnym Rozczarowaniem, które po prostu nie chce się od nas odczepić. Dziewczyna z szafy nie spełnia bowiem plakatowych obietnic. Jest trochę śmiesznie i trochę wzruszająco. Mamy rewelację, ale nie absolutną. Oglądając film mamy wrażenie, że reżyser, choć mając fantastyczny zamysł, nie ukazał nam całego potencjału emocjonalnego bohaterów. Wszystkiego było w trakcie trwania filmu odrobinę za mało. Na koniec popadamy w dodatku w nieco niezrozumiałą melancholię, która niczego nie uczy, a jedynie przytłacza. Filmowi nie można odmówić jednak interesującego i odświeżającego gatunek komediowy pomysłu.Wojciech Mecwaldowski wspiął się w Dziewczynie z szafy na wyżyny swoich zdolności aktorskich, prezentując widzowi niezwykle realistyczną i złożoną psychologicznie postać. Na hit sezonu całość jednak zdecydowanie nie zapracowała.

Dziewczyna z szafy
Polska, 2013, 89'
reż. i scen. Bodo Kox, zdj. Arkadiusz Tomiak, prod. Włodzimierz Niderhaus, dystr. Kino Świat, wyst. Wojciech Mecwaldowski, Eryk Lubos,  Piotr Głowacki, Magdalena Różańska.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...