Pomimo, że ten film ma już niecałe 3 lata dopiero teraz udało mi się po niego sięgnąć. Przyznaje się, że zbłądziłam i powinnam go obejrzeć od razu. Odrobinę przerysowany, ale niesamowity i trzymający w napięciu (ostatnia scena filmu dosłownie przyprawiła mnie o bóle brzucha i szybsze bicie serca). Genialna gra aktorska i szczególnie zapadający w pamięć Brad Pitt i Christopher Waltz. Przejmując popularny zwrot ze słownika polskich fashionistek - totalny must-have! A właściwie must-see.
Akcja filmu rozpoczyna się w okupowanej przez Niemców Francji podczas II wojny światowej. Pułkownik Hans Landa (Waltz), zwany przez wszystkich Łowcą Żydów i co więcej chlubiący się tym nieformalnym tytułem, przyjeżdża do jednego z francuskich domów. Bezwzględnie żąda przyznania się gospodarza do ukrywania wrogów stanu. Zdesperowany LaPadite wskazuje miejsce kryjówki nieszczęśników i dochodzi do masakry. Jednej osobie udaje się jednak uciec. Jest nią Shosanna Dreyfus.
Losy ocalałej cudem Żydówki śledzimy przez całą resztę filmu. W kolejnej odsłonie jest panną Mimeux i prowadzi popularne kino w jednym z francuskich miast. Pech chce, że niczym rzep psiego ogona uczepia się jej natrętny niemiecki żołnierz Zoller (Bruhl), o którego dokonaniach niesie się fama po całej Rzeszy. Tym gorzej, że minister propagandy Goebbels jest w nim po uszy zakochany i nakręcił właśnie film z jego udziałem. Zauroczony Shosanną Zoller wielkim wysiłkiem przenosi premierę filmu do kameralnego kina, którego ona jest właścicielką. Shosanna planuje więc wielką pomstę swojej zamordowanej rodziny.
W tym samym czasie pomysł spalenia kina i zamordowania 4 najważniejszych osobistości Rzeszy wpada strona angielska. Wykonawcami akcji mają być tytułowe Bękarty, a więc dzielni Jankesi, którym przewodzi charyzmatyczny Porucznik Aldo Raine (Pitt). Wszyscy są jednakowo zdesperowani i zaciekli w mordowaniu nazistów. Oryginalnym trzeba przyznać. Pomagać im będzie niemiecka aktorka Bridget Von Hammersmark (Kruger). Pytanie, czy oba plany dojdą do skutku.
Tarantino przedstawia alternatywną wersję historii. Dodatkowo - jakże krzepiącą i wzbudzającą żałość. Gdyby tylko posunięcia wojenne mogłyby być tak proste i tak szczęśliwe w skutkach przypadku... Gdyby tylko połowa z tych postaci istniała naprawdę... Gdyby tylko Tarantino był wojskowym taktykiem... Gdyby tylko, gdyby tylko. Dla każdego, kto lubi filmy pół żartem, pół serio.