Źródło: www.collider.com |
Po tragicznej śmierci ojca India (Mia Wasikowska) zamieszkuje w ogromnym domu ze swoją odrobinę niestabilnie emocjonalnie matką (Nicole Kidman). Dziewczynka skończyła właśnie swoje 18 urodziny, lecz wkroczenie w dorosłość nie ratuje jej absolutnie niczym, gdyż nie może wydostać się z domu, w którym mieszka. W gronie rówieśników odstaje praktycznie w każdej sferze, będąc osobą niezwykle inteligentną i wyróżniającą się na tle innych wyglądem i ubiorem. Jest aspołeczna i jak na swój wiek nader mroczna. Wyczulona na odgłosy otoczenia, szybko orientuje się, że na pogrzebie ojca pojawia się nieznajoma osoba, która obserwuje całą ceremonię z pobliskiego wzniesienia. Na stypie matka przedstawia jej stryja Charliego (Matthew Goode). Od czasu, gdy mężczyzna zamieszka z Indią i jej matką w rodzinnym domu, dziewczynka przeczuwać będzie, że opiekuńcze intencje wuja są jedynie okrutną grą, a on sam przybył do nich w zupełnie innym celu. Stąpającej twardo po ziemi Indii w ocenie sytuacji przeszkodzi jednak obezwładniające ją kompletnie zauroczenie Charliem.
Gdy po raz pierwszy chciałam dowiedzieć się czegoś o filmie Chan-wook Parka wpisywałam w wyszukiwarkę podobnie brzmiący do właściwego tytuł Stalker. Choć w oczywisty sposób pomyliłam się, to po obejrzeniu filmu tak naprawdę stwierdziłam, że ten tytuł nie byłby właściwie takim złym pomysłem, gdyż postać Charliego idealnie wpisuje się w profil osoby, która ma ma prawdziwą obsesję na punkcie swojej ofiary. Każdy jego zmysł jest skoncentrowany na Indii, przez co patrząc na grającego Charliego Matthew Goode'a jesteśmy odrobinę zaniepokojeni i nieswoi. Mieszane emocje wzbudziła we mnie natomiast niesamowicie i nietrafnie odmieniona Mia Wasikowska. Moja uwaga skupiona była nieustannie nie na jej postaci, a na dziwacznym i niepasującym kolorze włosów aktorki oraz widocznych aż nazbyt szkłach kontaktowych. Choć oba zabiegi z pewnością miały dodać Indii mrocznego i gotyckiego charakteru, wywołały zupełnie inny efekt. Podobne wrażenia miałam przy oglądaniu na ekranie Nicole Kidman. Jeżeli zamiarem reżysera było estetyczne przerysowanie obu tych postaci to był to strzał w dziesiątkę.
M. Wasikowska i M. Goode (www.cinema3d.pl) |
Stoker
USA, Wielka Brytania, 2013, 99'
reż. Chan-wook Park, scen. Wentworth Miller, zdj. Chung-hoon Chung, muz. Clint Mansell, prod. Ridley Scott, Tony Scott, Michael Costigan, dystr. Fox Searchlight Pictures, wyst. Mia Wasikowska, Matthew Goode, Nicole Kidman, Jacki Weaver
Nie widziałem jeszcze Stokera, ale jest na mojej majowej kinowej liście. Nie wiedziałem, że Carrey Mulligan była brana pod uwagę do roli w tym filmie. O wiele bardziej lubię ją od Mii Wasikowskiej... No nic, Twoja recenzja trochę ostudziła mój zapał, ale na pewno obejrzę, żeby móc mieć własne zdanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak najlepiej! Ale ja się rozczarowałam i bardzo żałuję, że tak się stało :(
Usuń