|
Kadr z filmu |
Ten film przy wielkim szczęściu można było zobaczyć parę lat temu w Telewizji Polskiej. Obecnie dokument można obejrzeć w serwisie Vimeo.com. Wszystko może się przytrafić nakręcił Marcel Łoziński w 1995 r. Nietypowy obraz, wobec którego nie sposób jest przejść obojętnie składa się z fragmentów rozmów kilkuletniego Tomka (tatą jest reżyser, który niespostrzeżenie nagrywał kamerą chłopczyka) z przypadkowo spotkanymi w parku ludźmi.
|
Kadr z filmu |
Uroczy mały bohater z dziecięcą naiwnością i uroczym brakiem wyczucia podbiega nieskrępowanie do nieznajomych i zadaje im najróżniejsze pytania. Większość z nich, o dziwo, z sercem na dłoni sumiennie odpowiada malcowi na pytania. Niektórzy z nich odważą się nawet dać chłopczykowi proste porady na temat życia w ogóle (Tomek dowie się przykładowo, że gdyby się modlił to wiedziałby która rączka jest prawa, a która lewa). Widz z miejsca zostaje porażony niecodzienną dawką szczerości i autentyczności. Niesłychane, jak nieodparte może stać się pragnienie porozmawiania z drugą osobą i jak ogromna może być radość z poświęconej chwili i zainteresowania.
|
Marcel Łoziński z synem
w 1998 r. podczas Spotkania z dokumentem filmowym. Z http://www.teatrnn.pl/leksykon/node/3048/marcel_%C5%82ozi%C5%84ski.
|
Dokument chwyta za serce. Bynajmniej nie tylko ze względu na przecudnego szatynka na hulajnodze, który ujmuje właściwą dla dzieci nieporadnością, naiwnością i spontanicznością. Obraz jest ponadto, a może i przede wszystkim "przyłapaniem" ludzi na chęci ujawniania swoich słabości, samotności i rozterek przed nieznajomymi. Na chęci rozmowy z drugim człowiekiem, który wystarczy, aby okazał choć ciut zainteresowania. Wszystko może się przytrafić do głębi przejmuje. Pozwala w pewnej chwili spostrzec, że bardzo łatwo jest nam wyobrazić sobie identyczne do bohaterów zachowania w takiej sytuacji. Wszystko może się przytrafić zmiękcza serce do granic możliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz